środa, 3 kwietnia 2013

Mama Muminka

Nie pamiętam, czy Wam wspominałam, że w październiku zeszłego roku szyłam strój mamy Muminka na pasowanie przedszkolaków. Porządkując zdjęcia doszłam do tego, na którym ów strój jest widoczny.
Jedna z pań przebrała się i pozuje z moim synkiem, który jak zwykle zainteresowany był czym innym, niż tym jak powinien stać, aby ładnie wyglądał na zdjęciu.

niedziela, 17 marca 2013

Spodnie dla męża

 W ciągu minionego tygodnia powstały cztery prace. Dziś przedstawię Wam jeansy uszyte dla mojego męża w ilości 2 sztuk. Wykrój robiłam sama i niestety nie obeszło się od małych pomyłek. Źle rozrysowałam karczek z tyłu. Po uszyciu pierwszych przerobiłam wykrój zwężając tam gdzie się należy, nanosząc poprawki w karczku. Niestety zapomniałam przerobić wykrój tyłu dostosowując go do karczku. W efekcie spodnie nr 1 i 2 wyglądają podobnie. Tym razem na bieżąco przeniosłam poprawki na wykrój i  mam nadzieję, że przy szyciu następnych spodni obędzie się już bez jakichkolwiek niespodzianek. Worki kieszeni wniosły akcent kobiecy, gdyż w pierwszych spodniach wykorzystałam tkaninę w różowo-białe pasy, a w drugich tkaninę a'la patchwork w kolorach niebiesko-beżowym gdzie część wzoru to kwiatki. Małżonek krzywo patrzył na te rewelacje, ale wytłumaczyłam, że takie kawałki mi zostały i grzech zmarnować, a nie wykorzystać. Poza tym worków nie widać, przy normalnym użytkowaniu. Uspokoił się i przestał marudzić.



Uszyłam również dwa takie same stroje dla moich dziewczyn na przedstawienie szkolne, w którym biorą udział. Będą niezapominajkami.

Na ukończeniu pozostała mi kolejna Echo Flower. Tym razem jest to chusta dla mnie.Jak tylko będzie zblokowana, zrobię zdjęcia i Wam pokażę.
Wybaczcie za jakość zdjęć, ale robione były komórką.


sobota, 2 marca 2013

Wyróżnienie

 


Otrzymałam od Choco wyróżnienie Liebster Blog. Bardzo dziękuję.
Z chęcią odpowiem na pytania, ale przepraszam, bo nie będę nominować kolejnych.

1. Co lubisz najbardziej szyć? 
Wszystko, bez wyjątku
2.  Jak nauczyłaś się szyć?
Jestem samoukiem, czyli metodą prób i błędów. Przyznam,że pomogła mi w tym Burda.
3.  Co najbardziej irytuje cię w szyciu?
Prócie w momencie, gdy pomyliłam strony lub kolejność szycia.
4.  Jaka jest twoja pierwsza myśl po przebudzeniu?
Czas robić śniadanko dla dzieci.
5.  Psy, czy koty?
Zdecydowanie koty, chociaż też kocham psiaki.
6.  Czy lubisz czytać książki?
Uwielbiam
7.  Twoje hobby (oprócz szycia)? 
Wszelkie robótki ręczne jak druty, szydełko i haft
8. Opisz siebie w kilku zdaniach.  
Niepoprawna romantyczka, robiąca kilka rzeczy w tym samym czasie. Inaczej nie potrafię. Wolę dawać niż otrzymywać prezenty, choć nie powiem, że ich otrzymywanie nie jest miłe. 
9.  Czego nie lubisz robić?
Nie lubię sprzątać, gdy w tym samym czasie mam dużo do szycia lub innych lepszych zajęć
10. Grasz w jakieś gry komputerowe? 
Rzadko mi się to zdarza.
11. Gdzie lubisz jeździć na wakacje?
Zdecydowanie lubię jeździć nad morze lub jezioro. Kocham pływanie. Chciałabym jechać gdzieś w góry, ale niestety mam lęk wysokości, który przeszkodzi mi we wspinaczce.

Kolejna Echo Flower

Już jest. Kolejna Echo Flower. Wcześnie rano powędrowała do cioci jako prezent.
Niestety kolory przekłamane. ciemniejszy to tak naprawdę bordowy, jaśniejszy to melanż od białego poprzez róż do pięknego malinowego koloru.

czwartek, 28 lutego 2013

Wiosenne spodnie

Jak dla mnie, mimo iż zima jest moją ulubioną porą roku,to mogłaby się już skończyć.
Chcąc przyspieszyć powrót wiosny (na razie tylko w mojej garderobie) uszyłam sobie moje pierwsze spodnie, a raczej szorty. Ponieważ kolor zielony kojarzy mi się z budzącą do życia wiosną, więc nazwałam je wiosennymi.
Przy szyciu nie korzystałam z żadnego gotowca, a wykrój zrobiłam od a-z sama zgodnie z naukami kroju i szycia.
W planach szycie kolejnych szortów. Następne będą miały kieszenie, których zabrakło mi w tym projekcie oraz węższe nogawki.
Oto i one:

Kolor na zdjęciu jest przekłamany.  W rzeczywistości jest ciemniejszy i żywszy.
Spodnie marszczą się na przodzie. Jest to wina mojej sylwetki (wystający brzuszek) oraz materiału, który jest trochę sztywny. W zasadzie każde spodnie jakie kupowałam miały ten sam problem - czy byłyby to spodnie eleganckie, czy też jeansy.Mimo tego i tak jestem szczęśliwa, że udało mi się je skonstruować i uszyć.
Teraz czeka mnie szycie spodni dla męża wg mojego wykroju, który muszę rozrysować. Następnie muszę uszyć kostiumy dla dziewczyn na przedstawienie, w którym będą brały udział, Nie wiem więc kiedy znowu uszyję coś dla siebie.

Mam też pomysł, aby na blogu przedstawiać jak rozrysować siatki konstrukcyjne podstawowych wykrojów na bluzkę, spodnie, spódnicę i inne tak aby każdy mógł sobie stworzyć swoje w oparciu o własne wymiary. 
Jeżeli ten pomysł Wam odpowiada, to piszcie i komentujcie.


środa, 27 lutego 2013

Mei Tai


Dziś skończyłam szyć nosidełko dla Kornelki, a raczej dla jej rodziców.
Jest to moje pierwsze nosidełko mei tai. Korzystałam z wiedzy zdobytej oczywiście w necie gdzie można znaleźć wzór wykroju takiego nosidełka. Opierając się na takich wykrojach mój wykrój wykonałam i dopasowałam sama. Oto efekty:

Nosidełko dodatkowo wyposażone jest w kaptur i zagłówek, które można przypiąć za pomocą nap.
Materiał bazowy to sztruks w kolorze żywej zieleni (prawa i lewa strona)
Zagłówek i kaptur są dwukolorowe. Prawa strona to sztruks, a lewa dzianina.
Nosidełko jest dwustronne. Z jednej strony jest naszyta aplikacja, a z drugiej jej brak.

wtorek, 12 lutego 2013

Echo Flower nr 1

Już jest. Nareszcie skończyłam moją Echo Flower nr 1, czyli tę którą zaczęłam jako pierwszą i jakoś skończyć nie mogłam z błahego powodu - skończyła mi się włóczka. Włóczka już dotarła o czym wcześniej wspomniałam. Chusta zakończona w sobotę i tego samego dnia blokowana. Wczoraj przyszedł czas na zdjęcia, a dzisiaj pokazuję efekty mojej pracy tutaj


Zamiast nupków wrobiłam koraliki. U mnie to dwa koraliki zamiast jednego nupka. To dlatego, że koraliki trochę za małe, ale tylko takie miałam. Dzięki temu są bardziej widoczne.

Chusta oczywiście jest już u swojej właścicielki, czyli mojej szwagierki Anety.

A teraz zmykam nadrobić zaległości zawodowe. Pewnie potrwa to do końca tygodnia. Przyszły tydzień zaplanowałam czysto robótkowo-szyjący.


środa, 6 lutego 2013

Zaległości

Na początku przeproszę wszystkich obserwujących za moją długą nieobecność. Przez ten czas w moim życiu wydarzyło się wiele rzeczy, które sprawiły przerwę w blogowaniu, lecz nie w robótkowaniu, czy szyciu. Otrzymałam nową pracę, która zabrała mi trochę wolnego czasu. Popsuł mi się sprzęt fotograficzny i w tej chwili jestem zależna od dobroci mojej sąsiadki. Wiele więc z moich prac pozostaje nieudokumentowanych.
Na początku przedstawiam moją bratanicę w sukience szytej przeze mnie na chrzest, a która wcześniej została zaprezentowana na lalce.
od lewej: moja przyszła bratowa, bratanica Kornelia, ojciec chrzestny Kornelki, czyli mój drugi brat
Na te samą okazję szyłam sukienki dla siebie i Natalii właśnie, a wyszło to tak:

Jeszcze przed chrzcinami, które odbyły się w listopadzie poczyniłam kilka robótek na drutach.
Wykonałam cztery chusty, korzystając z tego samego wzoru, z którego korzystałam robiąc chusty dla moich dziewczynek. Pierwsza była taka sama, jaką wykonałam dla mojej Weroniki (tutaj podczas blokowania)

Trzy pozostałe były w innych kolorach. Piątą chustę wg tego samego wzoru wykonałam w styczniu br. w kolorze pudrowego różu. Pewną modyfikacją wzoru okazały się koraliki, które wrobiłam w ostatnim rzędzie w miejscach gdzie powinny znajdować się pikotki. Zdjęcia nie posiadam, ale poproszę szwagierkę, aby je zrobiła, gdyż chusta powędrowała do bratanicy mojego męża.
Wykonałam też komin wg tego wzoru w musztardowym kolorze.
Na początku listopada rozpoczęłam robienie mojej pierwszej Echo Flower. Jeśli ktoś chciałby wykonać tę chustę to polecam kurs krok po kroku wg Intensywnie Kreatywnej , dzięki której ogarnęłam co i jak się po kolei robi. Mimo, iż zaczęłam robić tę chustę zanim Intensywnie Kreatywna opublikowała swój kurs, zatrzymałam się na pewnym etapie i nie mogłam rozszyfrować co mam dalej robić. Właśnie jej kurs mi pomógł. Szwagierka upatrzyła sobie ową chustę i dla niej zostanie ona przeznaczona. Po tym jak musiałam przerwać jej dzierganie z powodu braku włóczki rozpoczęłam drugą Echo Flower w wersji mini, którą zakończyłam i podarowałam dziewczynce z zerówki, która otrzymała ją w nagrodę za przepięknie wykonany walc angielski na Dzień Babci i Dziadka w szkole moich dziewczyn. Nie wiem czy Wam wspominałam, ale uczę dzieci z zerówek tańca towarzyskiego. Otrzymałam w sobotę nowy motek na chustę dla szwagierki, więc zabieram się do dalszej pracy i mam nadzieję, że zakończę moją Echo Flower nr1.

W zeszły czwartek odbył się bal karnawałowy w przedszkolu mojego synka. Nie mogłoby być inaczej jak mama, która uszyje strój jakiego nikt inny mieć nie będzie i tak powstał mały kosmonauta.
Wzór zaczerpnięty z Burdy 1/2012 model 144.
Nie obyło się bez kilku zmian. Nie mogłam znaleźć w żadnej pasmanterii naszywek podobnych do tych zaprezentowanych w Burdzie. Podejrzałam zdjęcia prawdziwych kosmonautów w internecie i wykonałam własne naprasowanki. Szelki nie są z taśmy jak proponuje Burda, lecz są wykonane z tej samej tkaniny co kombinezon. Są zszyte z paskiem, który zapinany jest za pomocą zatrzasku. Koszt materiałów to ok. 20zł
Pojutrze bal karnawałowy moich dziewczyn. Weronika chce założyć strój z zeszłego roku. Zuzia chce zostać biedronką. Strój biedronki można kupić bez problemu, ale postanowiłam wykonać go sama. A oto efekty, które prezentowane są przez synka sąsiadów.
 

Strój zakupiony w sklepie kosztowałby mnie ok. 40zł, a koszt materiałów potrzebnych na ten strój wyniósł mnie 15zł.

Na koniec chciałabym podziękować wszystkim, którzy nadal mnie obserwują, mimo braku mojej obecności w blogowym świecie. Postaram się być częściej obecną.
Dziękuję również za wszelkie życzenia i słowa podziwu na temat prac wykonanych przeze mnie. Te słowa są dla mnie wielką radością i motywacją do dalszej pracy.