Dziś nie będzie nic o szyciu ciuszków, ani niczego innego, lecz pokaże Wam efekty mojej wcześniejszej i niesłabnącej pasji. Jak niektórzy wiedzą jest to haft.
Haftuję już od początkowych lat szkoły podstawowej, a zaczęło się od poszewek na poduchy mojej babci. Kiedy zobaczyłam jej poszewki zapragnęłam mieć takie same. Prosiłam i prosiłam, no i się doprosiłam. To właśnie moja kochana babcia pokazała mi jak się haftuje. Nie myślcie tylko, że był to haft krzyżykowy. Nie, był to haft płaski, o ile dobrze go nazywam. Później przyszedł czas na wzory haftu kaszubskiego. Nie mogło być inaczej, ponieważ tradycja kaszubska w moim domu była żywa. Oto próbka takich wzorów, dla tych którzy się nie orientują:
Później przyszedł czas na haft krzyżykowy. Tą metodą wyhaftowałam wiele rzeczy zaczynając od obrazków, pamiątek na ślub itp., na obrazach większych formatów kończąc.
A to obraz, który zakończyłam haftować parę lat temu:
A na koniec chciałabym wszystkich pozdrowić.
3 komentarze:
Piekne te twoje hafty,masz wielki talent w dłoniach :) Wesołych świat :) Ps. Radziłabym zlikwidować wpisywanie słów w ramkę by opublikowac post.
Dziekuję
Piękny ten pierwszy haft.
Prześlij komentarz