niedziela, 22 lipca 2012

Co nieco

Czas mija nieubłaganie za szybko. Mimo, że ostatnio uszyłam bardzo dużo, to wciąż mam wrażenie, że jeszcze tak wiele przede mną, a tego czasu wciąż brakuje.

Po pierwsze uszyłam 3 bluzeczki koszulowe dla dziewczyn w rozmiarze o jeden za dużym, ale był to zabieg celowy. Przecież dzieciaki szybko rosną i za chwilę może okazać się, że bluzki szyte dokładnie na wymiar byłyby za małe. Jedna w kolorze zółtym, a dwie identyczne w kolorze białym. Wszystkie mają haftowane kwiatki. Tylko nie myślcie, że ja je haftowałam - fabryczny haft na materiale.




Następnie skończyłam sukienkę, którą zaczęłam szyć przed rokiem. Dopiero teraz doczekała się ona wykończenia, którego koncepcja uległa całkowitej zmianie przez ten rok. Na początku miała być cała szara z zapięciem na guziki z tyłu. Co zabawne guziki były już kupione i czekały na przyszycie, ale zostały przyszyte w innym projekcie. Stwierdziłam, że wszyję zamek kryty, ale na moje niestety, a może stety zapas zamków w tym lub podobnym kolorze wyczerpał się i wpadłam na śmieszny pomysł wszycia zamka w kolorze zółtym. Stwierdziłam, że wygląda to fantastycznie i sukienka zyskała dodatkowo żółte wykończenia oraz naszyty kwiatek w tym samym kolorze na którym usiadła biedronka.
Nie obyło się od kilku przeróbek: Z bluzki wyszperanej w sh uszyłam spódniczkę
Z dwóch topów również z sh zrobiłam dwie proste sukienki

Na końcu musiałam jeszcze zwęzić spodnie poprzez zrobienie zaszewek, bo niestety moje dziewczyny są na wszystko za chude. Zrobiłam to na szybko, bo spodnie i sukienki oraz spódnica są przeznaczone do latania po podwórku, więc nie chodziło mi bardzo estetyczny wygląd, lecz o to, by spełniały swoją funkcję.
Wykonałam w końcu pokrowce na krzesła dla mamy, bo błagała mnie o nie od przeszło roku - normalnie wstyd,że tak długo zwlekałam.
Mam jeszcze do obszycia 3 obrusy dla mamy, ale mam nadzieję, że wyrobię się w krótszym czasie.
A na końcu wspomnę tylko, że jestem w trakcie robienia na szydełku czapeczki i bucików dla mojej bratanicy, która wkrótce ma przyjść na świat. Zdjęcia będą, gdy tylko zakończę projekt.
Pozdrawiam wszystkich ciepło i do zobaczenia niedługo, bo szykuje się niespodzianka w postaci candy z okazji moich urodzin.





1 komentarz:

ania pisze...

Kochana ty chyba masz ADHD bo szyjesz i przerabiasz jak szalona :))) Bardzo mi się podobaja bluzeczki,ale co tam bluzeczki dziewczynki są jeszcze ładniejsze :) I nie martw się brakiem czasu bo ja również na to narzekam ;)